niedziela, 20 kwietnia 2014

Rozdział 3 - Warunek

Weszłam do szkoły, nic się nie wydarzyło, na korytarzu panował mały chaos, wszyscy stali przy szafkach wyciągając książki lub zwyczajnie rozmawiając. Podeszłam do swojej szafki, wyciągnęłam potrzebne książki, a następnie ruszyłam w kierunku klasy. Jak zwykle, lekcje zaczynały się od 20-minutowych spotkań organizacyjnych.Usiadłam w mojej ławce, przywitałam się z dziewczynami. Justina jeszcze nie było, nie było też Amandy i Janelle, które tak bardzo komplikują mi ostatnio życie. Miałam nadzieję, że nie będę musiała dziś na nie patrzeć, ale niestety za chwilę się pojawiły. Usiadły niedaleko siebie, nic nadzwyczajnego, spojrzałam w kierunku Grace, która uśmiechnęła się cicho w celu pocieszenia mnie.
Gdy odwróciłam wzrok zauważyłam Justina i Jacka, siadających w ławkach, cicho wypuściłam powietrze. Była nadzieja aby nie dowiedział się o niczym, jednak nie wiedziałam jak duża. Grace powiedziała mi, że najlepszym wyjściem z tej sytuacji jest milczenie, nie przejmowanie się tym.
Po chwili w klasie pojawił się nauczyciel i rozpoczął sprawdzanie obecności.
- Przypominam, że powinniście już wybrać zajęcie pozalekcyjne, na które chcecie chodzić. Na korytarzu znajdują się listy, na które możecie się wpisać - poinformował nauczyciel.
Przy tablicy stało zbyt wiele ludzi, jednak bardzo chciałam zobaczyć co na niej jest, w poprzedniej szkole, było coś takiego jak klub designu, mogłam projektować ubrania, stroje, uczyłam się szyć i projektowałam wnętrza w Sismach, całkiem fajne zajęcia.
W końcu dotarłam pod tablicę, wybór zajęć był duży, nie mogłam narzekać. Wędrowałam wzrokiem po listach, było ich około 20: klub fotograficzny, sztuki walki, koszykówka, piłka nożna, futbol, bejsbol, lekkoatletyka, zajęcia teatralne, muzyczne, literackie, naukowe i wreszcie projektowanie. Wzięłam do ręki mazak i wpisałam swoje nazwisko na listę, na której było już pare osób. Świetnie, nowe znajomości mi się przydadzą.Odeszłam szybko od tablicy i ruszyłam w stronę klasy.

Przez wszystkie lekcje byłam bardzo podekscytowana zajęciami z projektu, więc nie miałam czasu pomyśleć o Justinie. Czasami dawałam się ponieść emocjom, ale tym razem na to nie pozwoliłam.
Spokojnie poszłam na zajęcia, które odbywały się 2 razy w tygodniu. Wchodząc do klasy, w której jeszcze nigdy nie byłam, rzuciłam krótkie "cześć" i usiadłam w ławce. Tak jak myślałam, nikogo nie znałam. Przyglądałam się każdemu uważnie, najwięcej było dziewczyn, ale chłopaków nie brakowało.
- Cześć - do klasy weszła młodo wyglądająca nauczycielka o jasnobrązowych włosach i drobnej figurze. Była ubrana w czarną ołówkową spódnicę i białą koszulę, która o dziwo nie prześwitywała. Można by uznać ją za uczennicę, ale nie nosiła ona mundurka. To dzięki temu szybko stwierdziłam, że nią nie jest.
- Widzę trochę nowych twarzy - uśmiechnęła się bardzo ładnie do każdego z nas - lepiej się przedstawię, nazywam się Lilian Webster. Skończyłam Otis College of Art and Design w Los Angeles, ale uczę w szkole. Pracuję na 2 etaty, tutaj jako nauczyciel i w firmie mojej mamy, gdzie projektuję ubrania - powiedziała śmiejąc się przy tym - teraz wasza kolej.
- Jazmyn Bieber - powiedziała dziewczyna z pierwszej ławki, przykuwając od razu moją uwagę. To prawie na pewno była siostra Justina.
- Tracy Kittinger.
- Christopher Davis, ale wolę Chris.
- Kevin Bailey.
- Alexandra Sanchez.
- Juliet Adams - przedstawiłam się szybko.
- Andrew Butts.
- April Patton.
- Okej, teraz możemy zacząć coś robić. Dzisiaj skupimy się na rysowaniu modelek i modeli, nie jest to bardzo trudne, ale trzeba mieć wprawę, więc nawet jeśli to potraficie, poćwiczcie trochę - powiedziała pani Webster, po czym zaczęła rysować to na tablicy czarnym markerem - najważniejsze jest aby utrzymać odpowiednie proporcje. Modelka powinna być smukła i wysoka, nie ryzujcie im twarzy, tylko kształt ciała!
Model jest trochę trudniejszy, także powinien być szczupły, ale trochę szerszy od modelki i mieć te barki - zaśmiała się cicho.Na prawdę miło mi się jej słuchało, była przemiłą kobietą. Chodziła po klasie oglądając nasze poczynania, nie miałam większych problemów, gdyż robiłam to już wcześniej, ale ćwicząc to na tej lekcji, zauważyłam sporą poprawę.
- Wybierzcie najlepszy rysunek i zaprojektujcie na nim jakieś ubranie. Daję wam dziś wolną rękę. Projekty mają być gotowe na następne zajęcia - i na tym zakończyły się pierwsze zajęcia.
Otwierając swoją szafkę zauważyłam Jazmyn, dosłownie pare metrów ode mnie miała swoją szafkę.
- Hej - uśmiechnęłam się do niej.
- Cześć -odwzajemniła mój uśmiech - muszę już iść, do zobaczenia na następnych zajęciach.
- Pa - dziewczyna szła szybkim krokiem do wyjścia, z kolei ja się w ogóle nie śpieszyłam.
Będąc na schodach zauważyłam tylko jak dziewczyna wsiada do jakiegoś drogiego auta. Ja wracałam na piechotę, droga do domu zajęła mi tylko 10 minut, ale zdążyłam przemyśleć parę spraw.
- Już jestem - krzyknęłam, zamykając za sobą drzwi.
- Cześć kochanie, jak było w szkole? - zapytała mama.
- Dobrze, zapisałam się na zajęcia z designu - odpowiedziałam, po czym weszłam po schodachPołożyłam swoją torbę na ziemi, gdy nagle usłyszałam dźwięk przychodzącego smsa, podniosłam ją z powrotem i wyciągnęłam telefon.
Nagrania jeszcze nikt nie widział i nikt nie zobaczy pod jednym warunkiem.
- Boże - westchnęłam po czym odpisałam:
Jakim? Od razu mówię, że nie dam sobie ręki uciąć, ale wolę żeby nikt tego nie zobaczył.
Nie dostałam odpowiedzi.


Jestem beznadziejna, niby mam pomysły, ale gorzej jest z pisaniem... Ale nie poddam się tak łatwo, muszę przecież gdzieś nabyć to doświadczenie. 
Co sądzicie? Wiem, strasznie krótki, ale gdy fabuła się rozkręci, rozdziały będą dłuższe. To już niedługo.
A i prawie bym zapomniała: Drew Love, dzięki za komentarze :) Jesteś chyba moim pierwszym czytelnikiem. Bardzo mi miło, kiedy widzę chociaż 1 komentarz pod rozdziałem :D Dopiero zaczynam i ten 1 komentarz zawsze sprawia mi wiele radości.

18 komentarzy:

  1. A niech sobie urnie tą rękę, co tam jedna mniej, haha. Mega rozdział! Czekan na następny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na nn ❤
    SPAM
    Zapraszam na spis opowiadań o Selenie Gomez
    Selenagomezfanfictionpl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. swietny rozdzial, zaciekawilo mnie to ff, z niecierpliwoscia czekam na nastepny :) +radze tobie wylaczyc weryfikacje obrazkowa bo to odrzuca ludzi od komentowania

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest mega <3

    OdpowiedzUsuń
  5. WOW ! Tylko tyle moge powiedziec... Genialny blog ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest super :) wredne dziewczyny :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytam zbytnio fanficion ze względu na bardzo podobną fabułę. Mam na myśli, że praktycznie wszystkie są bardzo podobne.
    Twój jest inny. Justin jest inny. W twoim opowiadaniu, panuje estetyka, porządek, są ciekawe niedługie opisy, co mi się bardzo podoba i cenie sobie w opowiadaniach. Czyta się łatwo, szybko i wręcz świetnie. Liczę, że szybko dodasz nowy rozdział. Nie mogę się już doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny :-)
    Czekam na next :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Łał *.* Taki Justin, który nie jest bad boy'em jak wszędzie ♥ Uwielbiam twojego bloga :3 Chcę już nexta i więcej Justina ! ;D <3

    OdpowiedzUsuń
  10. ,,Nagle jasne światło padło mi na twarz. Usłyszałam tylko klakson auta, a potem coś we mnie uderzyło."
    CO SIĘ STAŁO Z LILY?
    JAK DENIS ZAREAGOWAŁ NA ODEJŚCIE MATKI?
    CZY TO KONIEC JILY?

    Dowiesz się czytając najnowszy rozdział na: http://never-go-away.blogspot.com/ :3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Jezu, genialne <3
    Kocham to opowiadanie <3
    Z niecierpliwością czekam nn;*

    http://last-heartbeat-jb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Historia, która nie ma prawa mieć szczęśliwego zakończenia. O losach Lily i Justina dowiesz się na odpowiadaniu: http://never-go-away.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Moglabys mnir informowac o nowych rozdzialach? gg - 50534272 lub tt @grandeftselly

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej czy chciałabyś może zwiastun? Jeśli tak zapraszam tu: http://bieberozwiastuny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. ROZDZIAŁ 14 - ABDUCTION
    ,,Za to on wyjął coś za swoich pleców i wymierzył w moją stronę. W tym momencie moje serce przyśpieszyło bicie, waliło jak szalone."
    http://never-go-away.blogspot.com/2014/05/rozdzia-14.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawe :-) informuj mnie @maja378

    OdpowiedzUsuń